Niewiele urządzeń w momencie debiutu na rynku wzbudzało tyle kontrowersji, co iPhone XR. To drogie urządzenie (szczególnie w porównaniu z konkurencją) wyraźnie odstawało stylistycznie od innych urządzeń w swojej klasie cenowej, miało wyświetlacz o relatywnie niskiej rozdzielczości i tylko jeden aparat. A jednak iPhone XR okazał się sprzedażowym hitem i zebrał bardzo wiele pozytywnych recenzji. Autosugestia? A może XR to całkiem porządny smartfon, któremu warto się bliżej przyjrzeć?
iPhone XR – biedniejszy brat X-a
Ogłoszony 3 miesiące po przełomowym dla Apple modelu iPhone X, XR wzbudził bardzo wiele kontrowersji i negatywnych komentarzy na temat polityki firmy. Wyceniany na 749 dolarów (w Polsce 3729 złotych) model okazał się pod wieloma względami słabszy od obecnej już na rynku „pełnej” wersji, a także wielu urządzeń konkurencji w podobnej cenie. Już na pierwszy rzut oka można dostrzec wyraźnie większe ramki wokół ekranu, co sprawia, że telefon prezentuje się mniej nowocześnie. Sam wyświetlacz wykonano w technologii IPS LCD zamiast AMOLED, co miłośnicy technologii bez trudu zauważą. Pomimo iż jest on nieznacznie większy (6,1’ vs 5,7’), to jego rozdzielczość obniżono do 1792 x 828 px, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie 326 px/cal. Na tylnym panelu dostrzec można tylko jedną soczewkę aparatu w miejsce dwóch występujących w droższym modelu. Pomimo tych kompromisów, iPhone XR okazał się sprzedażowym hitem i jednym z najchętniej kupowanych smartfonów w historii Apple. Dlaczego?
iPhone XR to świetny telefon!
Obiekcje dotyczące wyświetlacza okazały się bezzasadne – niższa rozdzielczość nie przyczyniła się do słabej jakości wyświetlanego obrazu, a zastosowany panel IPS jest bardzo wysokiej jakości. Dopóki więc nie porównuje się bezpośrednio obu urządzeń, to naprawdę nie ma powodów do narzekań. Niższa rozdzielczość i zastosowana technologia w połączeniu z dużą, jak na iPhone baterią o pojemności 2941 mAh przełożyła się na rewelacyjne czasy pracy na baterii – to jeden z najdłużej trzymających iPhone’ów w historii. Nowszy procesor – A12 vs A11 i mniej pikseli do obsłużenia sprawiło, że smartfon działa niesamowicie szybko – również dzisiaj, po upływie 3 lat od premiery. Aparat, mimo iż jeden, jest optycznie stabilizowany i korzysta z podobnych rozwiązań, jak flagowy model Apple. Dziś, po spadku ceny, to naprawdę świetna propozycja – iPhone XR używany można kupić już w okolicach 1500 złotych – trudno w tej cenie znaleźć równie kompletne i długo wspierane aktualizacjami urządzenie.